Miniatur Wunderland w Hamburgu to miejsce które zachwyciło mnie do tego stopnia, że postanowiłem przedstawić je w trzech postach. To raj dla wszystkich, którzy w dzieciństwie bawili się elektryczną kolejką. Ale nie tylko, to również dla turystów, którzy chcą zobaczyć kilka ciekawych miejsc zgromadzonych pod jednym dachem.
Pierwsze na trasie zwiedzania są małe makietki na których znajduję się ten sam obszar z rzeką i wzniesieniem. Na serii tych makiet widzimy jak ewoluował ten obszar na przestrzeni lat i przełomów historycznych. Na wzniesieniu powstaje coraz bardziej rozbudowywany zamek, na rzece pojawiają się coraz doskonalsze przeprawy, za rzeką rozwija się fabryka, a na miejscu wioski wyrasta coraz nowocześniejsze miasto. Doskonały pomysł na prześledzenie jak rozwijała się nasza cywilizacja.


Główna atrakcja dopiero jednak przed nami,  to ogromne makiety zajmujące całe pomieszczenia, ze wszystkimi szczegółami i odwzorowaniami naturalnych obiektów. Oczywiście wszędzie krążą elektryczne kolejki. I to dosłownie wszędzie, nawet w przejściach pomiędzy kolejnymi pomieszczeniami, mamy nad głową półeczki po których jadą kolejki, lub w podłodze znajdują się przeszklone tunele, w których widzimy dalekobieżne pociągi jadące z jednej makiety na następną. Kolejki to nie jedyne ruszające się obiekty, są też statki, samoloty, prom kosmiczny startujący na amerykańskiej makiecie i nawet widziałem UFO. Spośród kilkuset zdjęć (dawno tyle nie cykałem) wybrałem kilka, które mam nadzieję zachęcą Was do odwiedzenia tego miejsca. Zamieszczam też zdjęcia z innymi turystami, aby lepiej zilustrować wielkość tych makiet.














Kraina Miniatur Wunderland w Hamburgu cz.2