Wieczór z planszówkami
Kolejny piątkowy wieczór (i trochę nocy) upłynął na grach planszowych. Nie chodzi oczywiście o proste gry znane z dzieciństwa jak chińczyk, a duże rozbudowane planszówki. Przy niektórych samo przebrnięcie przez opis zasad gry, to już nie lada wyczyn, ale gdy się pozna zasady, zabawa jest przednia. Oczywiście jeżeli ktoś ma ochotę wysilić mózg i pomyśleć strategicznie.
Jako pierwsza gra Pokolenia, a w niej jak w życiu urodziny, praca, wędrówka, targowisko i kościół, no i kilka możliwości aby zdobywać upragnione punkty do zwycięstwa.
Następnie prawie dwie godziny spędzone w kosmosie dzięki grze Alien Frontiers.
no to byl ciekawy wieczor
OdpowiedzUsuńna pewno nie bylo nudnie
takie wieczory sa przyjemne
pozdrawiam
regina
Uwielbiam planszówki :)
OdpowiedzUsuńLubie takie wieczory:)
OdpowiedzUsuń